• Menu
  • Menu
Primošten

Primošten

Cuda Świata » Europa » Chorwacja » Primošten

Osada na przybrzeżnej wyspie, która z czasem dorobiła się jednych z najlepszych w świecie winnic.

Turystyka - porównaj na Ceneo.pl

Osada na przybrzeżnej wyspie, która z czasem dorobiła się jednych z najlepszych w świecie winnic.

Primošten leży w środkowej Dalmacji pomiędzy Szybenikiem a Trogirem. W XI lub XII wieku 80 rodzin uciekających przed serbskimi prześladowaniami bośniackich bogomiłów (prawosławna sekta chrześcijańska) poprosiło o pomoc magistrat Szybenika. Włodarze miasta załadowali uciekinierów na statki i przewieźli 10 mil na południe, a potem ok. 4 km w głąb lądu. Dziś są tam wsie Prhovo i Krusevo. Tam z pomocą Szybenika uciekinierzy wznieśli kościół i domy. Jednak kiedy Turcy, pokonawszy Serbię, zaczęli się zapuszczać za Góry Dynarskie, zagrażając posiadłościom weneckim, w tym Szybenikowi, zasymilowani bogomili około roku 1480 uciekli na przybrzeżną wysepkę Gola Glava i zbudowali na niej otoczoną murami osadę obronną połączoną z lądem mostem zwodzonym (stąd nazwa, po raz pierwszy wymieniona w 1564 roku) osadę obronną. Oparła się ona inwazji tureckiej w 1542 roku. Kiedy zagrożenie tureckie ustało, w XVIII wieku wyspa została połączona groblą z lądem, a centrum duszącej się z braku miejsca osady przeniosło się na stały ląd. A mury zostały rozebrane.

W związku z tym miasteczko ma ciekawy układ urbanistyczny. Jego centrum wcale nie mieści się na byłej już wyspie, lecz na jej styku ze stałym lądem. Od połączonych w jeden kilku placów rozchodzą się uliczki w głąb wyspy i nowszej części na stałym lądzie. Na wyspie uliczki pną się w stronę siedemnastowiecznego kościoła św. Jerzego. Obecny gmach pochodzi z 1760 roku. Stoi na miejscu pierwszej świątyni z 1485 roku.

Dziś Primošten jest popularną miejscowością turystyczną. W sezonie do 2 tysięcy stałych mieszkańców dołącza drugie tyle letników spragnionych słońca i ciepłego morza. Miejscowość jest dosłownie zapchana urlopowiczami, głównie z Polski, Czech i Słowacji. Szczególnie oblegana jest plaża Mala Raduča, uważana za jedną z najpiękniejszych w Chorwacji. Także dlatego, że jest jedyna. Bo starą część osady otaczają wyłącznie skały. Ale i z tym letnicy sobie poradzili; korzystają z tego, co mają. Latem z całej okolicy zjeżdżają turyści na doroczne wyścigi osłów. Ciekawe, że dziś w mieście osłów nie uświadczy. Zostały wszak po nich ślady w postaci pomnika oraz rozpadających się starych stajni.

Ale prawie nikt z masy letników nie ma zielonego pojęcia, że pobliskie winnice są wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO wraz z egipskimi piramidami, pałacem Dioklecjana w Splicie czy krakowskim Wawelem.

Winnice znajdują się w okolicach Bucavaca Velikiego 3 km na południe od Primoštenu oraz Kruševa, odległego o kolejne 8,5 km. To kilkadziesiąt hektarów winnic, podzielonych na setki malutkich, nawet kilkunastometrowych działek. Jedną od drugiej dzielą kamienne mury.

Kiedyś były tu gołe skały. Ale mieszkańcy tych terenów własnymi rękami wyrwali z ziemi kamienie, ułożyli je w mury, tworząc charakterystyczne, opadające ku morzu tarasy. Z powodu niemożliwości mechanizacji (żaden traktor tam nie wjedzie), sposób gospodarowania nie zmienił się tu od czasów antycznych. Bo tradycja uprawy winorośli sięga Ilirów, pierwotnych mieszkańców Dalmacji oraz Greków, którzy zakładali tu swoje kolonie. A prawdopodobnie jest znacznie starsza, tyle że nie mamy na ten temat żadnych pewnych informacji. W VII wieku słowiańscy Chorwaci, którzy przybyli na te tereny z dzisiejszej Polski i zachodniej Ukrainy (Podkarpacie oraz okolice Lwowa i Kamieńca Podolskiego), szybko nauczyli się od miejscowych uprawy winorośli. Kilkaset lat później uciekający przed Turkami chrześcijanie bośniaccy powiększyli dalmatyńską ludność i aby się wyżywić, musieli sięgać po coraz bardziej skaliste tereny.

Charakterystyczna, czerwona gleba nadaje miejscowym winom niepowtarzany smak i aromat. Nic więc dziwnego, że chorwackie wina są bardzo wysoko cenione przez koneserów. Tyle, że niemal nie do kupienia; prawie cała produkcja jest wypijana na miejscu. Aby więc spróbować wspaniałego chorwackiego wina, trzeba pojechać nad Adriatyk.

Kolory winnic układają się w chorwacką flagę: czerwona gleba, białe skały i niebieskie morze…

Oceń ten post
[Wszystkie oceny: 0 Średnia: 0]

Pozostaw swój ślad

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *