• Menu
  • Menu

Beginaże

Cuda Świata » Europa » Beginaże

Ni to klasztor ni to miniaturowe osiedle. Owal ustawionych jeden przy drugim domków, kaplica, ogród, szpital i to wszystko. To beginaż, klasztor wspólnoty nie uznawanej przez Kościół.

Turystyka - porównaj na Ceneo.pl

Ni to klasztor ni to miniaturowe osiedle. Owal ustawionych jeden przy drugim domków, kaplica, ogród, szpital i to wszystko. To beginaż, klasztor wspólnoty nie uznawanej przez Kościół.

Mieszkali w nich beginki (kobiety) i begardzi (mężczyźni), antyfeudalne i antykościelne stowarzyszenia religijne, powstałe w XII wieku we Flandrii, które rozprzestrzeniły się na całą katolicką Europę.

Stowarzyszenia różniły się od zakonów, gdyż ich członkowie nie przesiadywali w klasztorach, ale pracowali wśród ludzi, do wspólnoty wracając na noc. Beginki dochodziły do takiej perfekcji w swoich pracach, zwłaszcza tkactwie, że popadały w konflikty z cechami rzemieślników.

Kościół traktował ich koniunkturalnie. Gdy był silny, potępiał je i ścigał jako herezję. Gdy zbierały się nad nim ciemne chmury w rodzaju Albigensów, popierał jako przeciwwagę wobec groźnego ruchu.

Zrehabilitowane przez papieża Eugeniusza IV, padły później w większości ofiarą reformacji.

Beginki działały też w Polsce, na Śląsku, ale już w XIV wieku zostały zniszczone przez inkwizycję.

Beginki były reakcją na feudalizm. Średniowieczna kobieta miała przed sobą marny los. Albo wyszła za mąż i zmarła przy urodzeniu któregoś dziecka, albo poszła do klasztoru. I jedno i drugie wiązało się z przekazaniem biorącemu, czyli mężowi bądź klasztorowi sporego posagu. W obu przypadkach obowiązywał ścisły podział społeczny, chłopka nie mogła wyjść za rycerza ani pójść do klasztoru dla szlachty. Podziały te dotyczyły też mężczyzn. Odpowiedzią na to był ruch beginek i begardów. Ich społeczność nie wymagała posagów i nie przestrzegała podziałów społecznych. Ale ich siedziby przypominały klasztory, a członkowie chodzili w habitach, więc przeciętny człowiek nie odróżniał ich od zakonów. Begardzi powstali później i byli zaledwie cieniem znaczenia beginek.

Mieszkali w beginażach. To zespół niewielkich domków (jedynie dom matki przełożonej był większy od pozostałych) z małym kościołem lub kaplicą, szpitalem, izolatką dla zakaźnie chorych, stajnią, kurnikiem, browarem i ogrodami. Wszystko koncentrowało się wokół obsadzonego ogrodem placu. W domkach mieszkało po kilka sióstr. Te zamożniejsze mogły sobie wykupić domek na własność, ale po śmierci wracał on do wspólnoty. Całość była otoczona murem. Największe beginaże przypominały warowne miasta. Także dlatego, że budowano je poza murami miast. Beginaż otoczony był murem, w którym znajdowała się jedna lub więcej bram, łączące beginaż z miastem. Dopiero po soborze trydenckim (1545-1563) nakazano beginaże oraz klasztory włączać do miast. W pobliżu były tzw. infirmerie, czyli przytułki dla starych braci i sióstr, którzy nie mogli już służyć innym i wspólnocie. Fundowali je zamożni donatorzy, których nie brakowało.

A skąd nienawiść Kościoła? Raz, że beginki nie podlegały mu. Dwa, że beginki i begardzi zarzucali Kościołowi odejście od ideałów ubóstwa. Trzy, że głosiły straszliwe herezje. Że czysta dusza ludzka staje się Bogiem. Niektóre mistyczki uważały, że Duch Święty to właśnie owe dusze. I że dusza beginek i begardów jest wolna od grzechu. Zresztą nawet dziś w pismach osób związanych z Kościołem, nie ma co prawda nienawiści, ale autor stara się czytelnikowi zaszczepić jeśli nie nienawiść, to przynajmniej niechęć.

Kościół temu zaprzecza, ale uznana za doktora Kościoła święta Katarzyna z Sieny była beginką we wspólnocie, która przyjęła regułę dominikańską. Wiele jej pism jest kontynuacją dzieła św. Mechtyldy z Magdeburga, innej begińskiej mistyczki, która stała się cysterską, a w końcu katolicką świętą. Potępienia beginek na soborze w Vienne (1311-1312) sprawiło, że wiele wspólnot zamieniło się w oficjalne klasztory. Zresztą św. Klara założyła regułę klarysek właśnie na wzór beginek.

A skąd nazwa? Do dziś toczą się na ten temat spory. Jedni twierdzą, że nazwa pochodzi od imion kilku mistyków, inni, ze od niemieckiego beginnen (zaczynać – tu: nowe życie).

Od XVIII wieku beginki zaczęły gwałtownie tracić na zainteresowaniu. Rewolucja Francuska niemal zmiotła je z powierzchni ziemi. Ale odrodziły się i wspólnoty beginek istnieją do dziś. I w wielu beginażach wciąż mieszkają siostry. Jest ich niewiele, w większości są wiekowe, ale są.

Dziś beginaże ocalały zaledwie w trzech krajach, Belgii, Holandii i Francji (w historycznej Flandrii). A to dlatego, że – jak wspomnieliśmy – wiele wspólnot zostało albo zniszczonych albo zamieniło się w klasztory. A w Niderlandach ruch beginek do dziś ma poparcie nie tylko społeczne, ale także miejscowej hierarchii kościelnej.

Tu są beginaże

  • Belgia: Aalst, Aarschot, Anderlecht, Antwerpia, Brugia, Bruksela, Dendermonde, Diest, Diksmuide, Gandawa (trzy), Hasselt, Herentals, Hoogstraten, Kortrijk, Lier, Herentals, Lowanium (dwa),Mechelen (dwa), Oudenaarde, Sint-Truiden, Tienen, Turnhout, Tongeren.
  • Holandia: Amsterdam, Breda, pozostałości w Delft, Haarlem, Lejdzie i Utrechcie.
  • Francja: Cambrai, Valenciennes.
  • Wielka Brytania: Norwich.

Belgijskie beginaże zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.

Oceń ten post
[Wszystkie oceny: 4 Średnia: 1.8]

Pozostaw swój ślad

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *