Do końca lat siedemdziesiątych naukowcy uważali, że wszystkie żywe organizmy na Ziemi potrzebują do życia światła słonecznego. Dopiero odkrzycie dokonane przez ekipę płetwonurków, badających ocean w pobliżu wysp Galapagos, zmieniło ten pogląd. Natknęli sie oni na cuduwny świat zadziwiających stworzeń, żyjących w całkowitej ciemności na głębokości 2600 m pod wodą.
Do końca lat siedemdziesiątych naukowcy uważali, że wszystkie żywe organizmy na Ziemi potrzebują do życia światła słonecznego. Dopiero odkrzycie dokonane przez ekipę płetwonurków, badających ocean w pobliżu wysp Galapagos, zmieniło ten pogląd. Natknęli sie oni na cuduwny świat zadziwiających stworzeń, żyjących w całkowitej ciemności na głębokości 2600 m pod wodą.
Zwierzęta te żyją dookoła wypływających z otworów w dnie morskim strumieni ciepłej wody. Wyloty te spotyka się w miejscach, gdzie woda morska przediąka do skał przez szczeliny w dnie morza. Tam nagrzewana jest do temperatury 350°C przez magmę (płynną skałę), zalegającą pod skorupą ziemską. Podgrzanie wody powoduje, że jest ona wypychana na dno morskie, a następnie ku powierzchni morza przez otwory w skorupie ziemskiej. Ciśnienie wody na tej głębokości jest ogromne – 100 razy większe od ciśnienia powietrza w oponie samochodu.
Wrząca woda, która wydziela się z otworów, jest niebywale bogata w minerały takie jak: żelazo, mangan, wapń, miedź, cynk i siarczki. Różna zawartość minerałów powoduje, że niektóre z otworów hydrotermalnych są czarne, podczas gdy inne np. białe. Niekiedy minerały odkładają się woków wylotu. Powstają wtedy kominy o wysokości sięgającej nawet 55 m.
Pozostaw swój ślad