Kiedy angielski odkrywca sir Walter Raleigh wylądował na Trynidadzie w Indiach Zachodnich w 1595 roku, był pierwszym Europejczykiem, który usłyszał o Tierra de Brea albo Piche, gdzie znajdują się duże pokłady smoły (bitumenu bądź asfaltu). To dziwne, ale fascynujące miejsce, prawdopodobnie z największymi złożami smoły na świecie, znane jest obecnie jako Trynidadzkie Jezioro Asfaltowe.
Kiedy angielski odkrywca sir Walter Raleigh wylądował na Trynidadzie w Indiach Zachodnich w 1595 roku, był pierwszym Europejczykiem, który usłyszał o Tierra de Brea albo Piche, gdzie znajdują się duże pokłady smoły (bitumenu bądź asfaltu). To dziwne, ale fascynujące miejsce, prawdopodobnie z największymi złożami smoły na świecie, znane jest obecnie jako Trynidadzkie Jezioro Asfaltowe.
Jezioro zajmuje powierzchnię 44 hektarów i ma 82 m głębokości. Powstało 50 milionów lat temu z rozkładających się resztek żyjątek morskich. W wyniku tego procesu wytworzyły się węglowodory, które przenikały przez przepuszczalne skały. Później, na skutek ruchu skał, wyniesione zostały na powierzchnię, a słońce spiekło je na skorkupę tak twardą, że można po niej chodzić.
Asfalt tworzy na powierzchni jeziora ciemnoszare platy, a w zagłębieniach pomiędzy nimi zbiera się woda deszczowa. Jezioro jest w nieustannym ruchu, ponieważ asfalt przesuwa się od środka w kierunku brzegów. Na skutek wydzielania się gazu, od czasu do czasu rozlega się dziwny bulgot.
Pozostaw swój ślad